ZADANIA PEDAGOGA SPECJALNEGO
• PEDAGOG SPECJALNY PEŁNI ROLĘ ZARÓWNO WSPOMAGAJĄCĄ JAK I WSPIERAJĄCĄ. WSPOMAGA, CZYLI POMAGA W DZIAŁANIU/WSPÓŁUCZESTNICZY W DZIAŁANIU. WSPIERA CZYLI TOWARZYSZY W DZIAŁANIU I MOTYWUJE.
• PEDAGOG SPECJALNY WSPÓŁORGANIZUJĄCY KSZTAŁCENIE, ROZWIJA MOCNE STRONY DZIECKA I KOMPENSUJE SŁABE. MOTYWUJE DO WYSIŁKU ORAZ POSZUKUJE PRZYCZYN PROBLEMÓW, STAWIA PYTANIA, WZMACNIA SAMOOCENĘ DZIECKA.
• WSPIERA UCZNIÓW/ DZIECI DOŚWIADCZAJĄCYCH TRUDNOŚCI.
• DOKONUJE WRAZ Z ZESPOŁEM WYCHOWAWCZYM WIELOSPECJALISTYCZNEJ OCENY POZIOMU FUNKCJONOWANIA DZIECKA, JEGO INDYWIDUALNYCH POTRZEB ROZWOJOWYCH I EDUKACYJNYCH.
• PODEJMUJE DZIAŁANIA MAJĄCE NA CELU BUDOWANIE INTEGRACJI ZESPOŁOWEJ ZAANGAŻOWANEJ W PROCES KSZTAŁCENIA SPECJALNEGO DZIECKA, MAJĄC NA UWADZE ZARÓWNO ODDZIAŁ W KTÓRYM PRZEBYWA NA CO DZIEŃ DZIECKO, JAK I ŚRODOWISKO PRZEDSZKOLNE.
POPRZEZ:
-WYPRACOWYWANIE MODELU UCZENIA SIĘ WE WSPÓŁPRACY
– STWORZENIE SIECI WZAJEMNEGO WSPARCIA
– BUDOWANIE POSTAWY ROZUMIENIA
– WZAJEMNEGO SZACUNKU
– AKCEPTACJI
• OPRACOWUJE WRAZ Z ZESPOŁEM INDYWIDUALNY PROGRAM EDUKACYJNO-TERAPEUTYCZNY (IPET). W ZALEŻNOŚCI OD POTRZEB, MODYFIKUJE GO, DOKONUJE OCENY EFEKTYWNOŚCI PODEJMOWANYCH DZIAŁAŃ.
• OKREŚLA ZAKRES I SPOSÓB DOSTOSOWANIA WYMAGAŃ EDUKACYJNYCH DO INDYWIDUALNYCH POTRZEB ROZWOJOWYCH I EDUKACYJNYCH ORAZ MOŻLIWOŚCI PSYCHOFIZYCZNYCH DZIECKA W ZAKRESIE: – METOD – FORM PRACY – ŚRODKÓW DYDAKTYCZNYCH – WARUNKÓW KSZTAŁCENIA – SPOSOBÓW SPRAWDZANIA I OCENIANIA .
• PODEJMUJE ZINTEGROWANE DZIAŁANIA Z NAUCZYCIELAMI I SPECJALISTAMI OKREŚLAJĄC ICH KIERUNEK: – NAD CZYM PRACUJEMY? – CO CHCEMY OSIĄGNĄĆ? A TAKŻE O CHARAKTERZE REWALIDACYJNYM UKIERUNKOWANYM NA POPRAWĘ FUNKCJONOWANIA UCZNIA W ODDZIALE OGÓLNODOSTĘPNYM: – CO ROBIMY, ŻEBY OSIĄGNĄĆ CEL?
• PROPONUJE DZIAŁANIA WSPIERAJĄCE RODZICÓW DZIECKA.
• WSPÓLNE USTALENIA DOTYCZĄCE UJEDNOLICENIA ODDZIAŁYWAŃ EDUKACYJNOROZWOJOWYCH – PRZEDSZKOLE – DOM.
• WSPIERA NAUCZYCIELI W OKREŚLENIU WYMAGAŃ EDUKACYJNYCH DLA DZIECKA, WSKAZUJĄC JAK ISTOTNE W CODZIENNEJ PRACY DYDAKTYCZNEJ JEST POZNAWANIE SPECYFIKI FUNKCJONOWANIA TAKIEGO DZIECKA W ODDZIALE OGÓLNODOSTĘPNYM.
• WSPÓŁPRACUJE Z PORADNIĄ PSYCHOLOGICZNO PEDAGOGICZNĄ
Zajęcia prowadzone przez pedagoga specjalnego różnią się w zależności od rodzaju niepełnosprawności i potrzeb dziecka. Zawsze związane są ze stymulacją ogólnorozwojową, stymulacją rozwoju poznawczego, mowy, myślenia, percepcji wzrokowej, słuchowej, koordynacji wzrokowo- słuchowo- ruchowej, rozwijaniem sprawności manualnej, grafomotoryki. Mogą być poświęcone także na wspomaganie rozwoju emocjonalnego- wzmacnianie samooceny, naukę wygrywania i przegrywania, rozpoznawania i nazywania emocji. Celem jest optymalne wspomaganie rozwoju dziecka W pracy terapeutycznej specjalista zawsze bazuje na mocnych stronach dziecka.
Kontakt dzieci z niepełnosprawnościami z dziećmi pełnosprawnymi sprawia, że te pierwsze uczą się integrować z grupą, nawiązywać relacje, ich rozwój poznawczy jest stymulowany wyzwaniami jakie stawia grupa. Jest to także po prostu radość z zabawy z dziećmi. Dla dzieci pełnosprawnych jest to wspaniała szansa na uczenie się empatii, tolerancji, szacunku i otwartości wobec drugiego człowieka. Dziecko nie uczy się postaw poprzez słowa, uczy się poprzez naśladowanie i poprzez działanie.
Emocje dziecka, czyli dlaczego Gucio się złości?
W pogoni za rozwojem intelektualnym naszych dzieci, często zapominamy o tym, jak ważne jest dbanie o sferę ich życia uczuciowego. Umiejętność rozpoznawania emocji, nazywania ich i wyrażania w społecznie akceptowany sposób, ma nieprzecenioną wartość – stanowi podstawę prawidłowego emocjonalnego rozwoju człowieka. Od tego, czy mały człowiek będzie potrafił radzić sobie z całą gamą emocji, zależeć będzie w przyszłości jego poczucie wartości, zaufanie do siebie, zdolność nawiązywania relacji z innymi ludźmi oraz rozumienie ich.
Praktycznie od momentu narodzin dziecko przejawia podstawowe emocje, takie jak: radość, strach, wstręt, niepokój. Sfera emocjonalna człowieka rozwija się przez całe życie. Wraz z rozwojem układu nerwowego i funkcji poznawczych, dziecko doświadcza coraz większej ilości różnorodnych oraz bardziej złożonych emocji. Pełen rozwój sfery emocjonalnej wymaga jednak czasu. Dorośli muszą więc wiedzieć, czego w aspekcie emocjonalności można od dziecka oczekiwać na danym etapie rozwoju, a na co jeszcze należy poczekać.
Zawsze należy pamiętać, że wszystkie uczucia są ważne, niezależnie od wieku osoby, której one dotyczą.
Przeżycia emocjonalne małego dziecka są krótkotrwałe, niestałe i podatne na nagłe zmiany nastroju. Dziecko wskutek niepełnej dojrzałości układu nerwowego i niedostatecznie wykształconych procesów hamowania, jest bardzo pobudliwe. Zarówno emocje przykre, jak i przyjemne, wywoływane są niekiedy przez bardzo słabe emocje i mają zwykle gwałtowny przebieg. Małe dziecko uzewnętrznia radość, gniew, czy strach w śmiechu i płaczu, w żywych gestach i mimice twarzy, w okrzykach i ruchach całego ciała, a także w słowach, którym nadaje zależnie od przeżywanego uczucia odpowiednią intonację. Cieszy się ono z całego serca, ale także z błahego powodu wpada w gwałtowną rozpacz czy złość.
Rodzice za każdym razem, gdy małe dziecko dostaje ataku złości z bliżej nieokreślonego powodu lub błahostki, zastanawiają się, dlaczego tak się dzieje? Maluch nie zachowuje się tak po to, aby zrobić dorosłym na złość lub celowo wyprowadzić ich z równowagi. Na ogół złości się, ponieważ nie radzi sobie z trudnymi dla siebie emocjami.
Po co dzieciom złość?
- Złość to uczenie się granic
Już u dwulatków zaczyna pojawiać się silna potrzeba samodzielności. Dziecko chce robić bez pomocy wszystko, co go dotyczy. Pragnie samo podejmować decyzje i przeciwstawiać się zakazom i nakazom. Testuje otaczającą go rzeczywistość. Zaczyna zauważać, że może mieć wpływ na decyzje dorosłych, dlatego tak ważne jest ustalenie z dzieckiem granic. Dają one poczucie bezpieczeństwa rodzicom, którzy zyskują kontrolę w relacji rodzic – dziecko oraz dzieciom, które mogą liczyć na troskę i ochronę ze strony dorosłych.
- Złość to informacja
W późniejszym wieku złość u dziecka można traktować jako próbę nawiązania kontaktu z rodzicem, przekazania mu informacji o swoim stanie emocjonalnym, o tym co mu przeszkadza, z czym sobie nie radzi, jakie ma potrzeby. Czasami złość jest informacją o tym, że wydarzyło się coś, co dziecko bardzo poruszyło/zabolało i było dla niego znaczące. W tym przypadku złość można potraktować jako sprzymierzeńca dorosłych. Nie można jednak zapomnieć, że jest to tylko bodziec, mający sprowokować rodziców do dalszych działań, przede wszystkim do rozmowy z dzieckiem i wyjaśnienia sytuacji.
- Złość to rozładowanie napięcia
Ataki złości u dziecka mogą pojawiać się w sytuacji rozdrażnienia, przeciążenia, nadmiaru bodźców. Wtedy nawet drobiazg może spowodować wybuch emocji (podobnie zresztą zdarza się u dorosłych). Złość nie jest niczym złym, dopóki poprzez jej wyrażanie dziecko nie krzywdzi siebie ani innych. Dlatego ważne jest, aby dziecko znało akceptowalne sposoby wyrażania złości, a zadaniem rodziców jest (czasami wielokrotne) pokazywanie i przypominanie tych sposobów dziecku.
Panuje pogląd, że dzieciństwo jest beztroskie, a dzieci mają wszystko zapewnione i powinny być z zasady szczęśliwe. Jednak dla dzieci świat nieustannie się zmienia, a one ani tych zmian nie rozumieją, ani nie mają na nie wpływu. Do tego, co chwilę mają jakieś zakazy, są pouczane, mówi się im, że robią coś nie tak. Na dodatek często nie traktuje się ich poważnie i po prostu nie słucha się, co mówią.
Jak towarzyszyć dziecku „w emocjach”?
- Zauważ uczucia dziecka, dzięki temu wyrażasz swoją akceptację dla nich: „Widzę, że jesteś zły”.
- Nazwij to, co dzieje się z dzieckiem: „Wydaje mi, że krzyczysz, bo jesteś wściekła”.
- Spróbuj nazwać uczucia dziecka, odnosząc je do konkretnej sytuacji – pomożesz mu zrozumieć, co jest ich przyczyną, dając mu jednocześnie możliwość innego zinterpretowania sytuacji: „Myślę, że zezłościłaś się, bo nie pozwoliłam Ci grać na telefonie”.
- Dawaj przykład. Pamiętaj, że dziecko uczy się ekspresji emocji poprzez obserwację innych, a szczególnie swoich rodziców – jeśli ty krzyczysz, złoszcząc się, twoje dziecko też będzie to robić.
Dziecko ma prawo odczuwać i wyrażać wszystkie emocje.
Dla rodziców i nauczycieli pomocna w nauce nazywania emocji i panowania nad nimi może okazać się seria historyjek dla dzieci pod tytułem „Uczucia Gucia”, której autorką jest Aurelie Chien Chow Chine. W każdej książeczce opisała jedno uczucie (złość, strach, smutek, zazdrość, nuda, wstyd…). Na końcu każdej historyjki znajdują się bardzo proste ćwiczenia, które pomogą dziecku wyciszyć się i zapanować nad emocjami.
Zabawa Gucia – „Jak przegonić złość?”
Wyobraź sobie, że twoja złość to ogromna czarna chmura pełna błyskawic. Kiedy czujesz, że przychodzi do ciebie taka chmura – spróbuj przegonić ją oddechem.
- Wciągnij powietrze nosem, nadmij brzuch i opuszczaj powoli wzdłuż ciała ręce z zaciśniętymi pięściami.
- Wstrzymaj oddech. Kilka razy podnoś i opuszczaj ręce, jakbyś pompował tę złość, żeby ją wcisnąć w chmurę.
- Mocno wydmuchaj powietrze ustami, otwórz dłonie.
- Zrób jeszcze trzy takie wydechy, żeby przegonić ostatnie małe błyskawice.
- Pomyśl, że przegoniłeś ogromną chmurę ze swojej głowy!
- A teraz zaproś do swojej głowy śliczne słoneczko.
Dzieci często nie rozumieją emocji, których doświadczają. Nie potrafią ich nazwać oraz znaleźć ich źródła. Nie wiedzą także, w jaki sposób radzić sobie z takimi stanami, jak złość, wstyd czy lęk. Potrzebują dorosłego, który pomoże im zdefiniować i zrozumieć, co czują i co się z nimi dzieje. Pragną osoby, która stanie się ich towarzyszem w powrocie do równowagi. Wraz z dorastaniem i dojrzewaniem zyskują jednak niezależność i modyfikują swój system wartości. Nie zawsze dla dziecka najważniejsze pozostanie to, czego uczyła go mama czy tata. Zadaniem rodziców jest jednak zapewnienie dziecku podstaw do bezpiecznego poruszania się w świecie pełnym innych ludzi. Zadaniem nauczycieli zaś jest wspieranie zarówno dzieci, jak i ich rodziców swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wychowanie do miłości, czyli jak rozmawiać z dziećmi o uczuciach
Mówienie o uczuciach bywa bardzo trudne. Zdarza się, że nie uczy się dzieci rozpoznawania i nazywania uczuć. Rzadko również pokazuje się, jak sobie z nimi dobrze radzić. A przecież uczucia, emocje i przeżycia towarzyszą nam przez całe życie. Dlatego, tak jak uczymy dzieci matematyki, przyrody czy języka obcego, warto zapoznawać je z „językiem emocji”.
Przed każdym dzieckiem bogactwo świata uczuć należy odkrywać, a język emocji rozwijać i tłumaczyć w sposób dostosowany do jego aktualnych możliwości odbioru i zrozumienia.
Przeżyć emocjonalnych doznają już noworodki, które podczas gładzenia ciała wyraźnie okazują zadowolenie. Im niemowlę jest starsze, tym częściej domaga się kontaktów z dorosłym oraz stara się zwrócić na siebie uwagę mamy czy innych domowników.
Od chwili, w której dzieci opanowują umiejętność porozumiewania się za pomocą języka mówionego, ich rozwój emocjonalny zyskuje zupełnie nowy wymiar. W połowie drugiego roku życia dzieci zaczynają używać słów odnoszących się do przeżyć wewnętrznych. Nazywają więc podstawowe emocje, takie jak radość, smutek, złość i strach, a tematy ich rozmów krążą wokół uczuć przyjemności i bólu. Po trzecim roku życia dziecko zaczyna wypowiadać się również na temat stanów emocjonalnych przeżywanych przez inne osoby. Zakres używanych terminów stopniowo rozszerza się sprawiając, że sześciolatek uzyskuje zdolność stopniowania emocji, zna ich złożone postaci, zaczyna odzwierciedlać przeżywane przez innych uczucia. To czas ekspresyjnego wyrażania swoich emocji – uczucia są silne, gwałtowne i krótkotrwałe, często też towarzyszy im labilność.
Dzieci w młodszym wieku szkolnym na ogół cechuje już równowaga emocjonalna. Przeżywają one wiele przyjemnych uczuć związanych z sukcesami szkolnymi i rozszerzającymi się kontaktami z rówieśnikami. Na ich charakter decydujący wpływ wywiera postawa uczuciowa osób bliskich dziecku – rodziców, przyjaciół, nauczycieli. Te wczesne doświadczenia emocjonalne, przewaga emocji pozytywnych czy negatywnych, decydują o późniejszym rozwoju emocjonalnym. Sukcesy w nauce, wrażliwość na piękno, posiadanie oddanych przyjaciół – mają ogromne znaczenie dla przeżywania przez człowieka swego stosunku do otaczającego go świata w kategoriach pozytywnych i czynią go bardziej odpornym na różne codzienne przykrości i niepowodzenia.
Z biegiem czasu i wraz z nabywaniem kolejnych doświadczeń, dzieci nie tylko coraz łatwiej mówią o emocjach, ale również zaczynają o nich myśleć. Rozwijająca się teoria umysłu pozwala młodemu człowiekowi dowiedzieć się, że nie wszyscy ludzie myślą, czują i reagują tak, jak on. To ważne, by dziecko przekonało się, że różni ludzie mają odmienne pragnienia i marzenia, a każdy posiada swój własny, wewnętrzny świat myśli i uczuć, zupełnie niezależny od stanów umysłu innej osoby.
W okresie dorastania, zarówno pod wpływem zmian fizjologicznych, jak i rozwoju psychicznego, pojawiają się również zmiany w zakresie emocji. Młodzi ludzie przeżywają wszystko intensywniej, wyolbrzymiają problemy, często oceniają innych w kategoriach „czarno-białych”, łatwo u nich zaobserwować typową dla młodego wieku „huśtawkę” nastrojów. Wówczas szczególnie należy z nimi rozmawiać na temat uczuć, by łatwiej im było zrozumieć siebie i innych.
Poznanie języka emocji pozwala dzieciom odkryć swoje silne strony i talenty oraz zbudować zdrowe poczucie własnej wartości. Lepsze poznanie i zrozumienie siebie pozwala także lepiej rozumieć innych ludzi, a tym samym łatwiej się z nimi dogadywać i współpracować. Dzięki temu życie staje się dużo łatwiejsze oraz daje więcej radości.
Emocje dzieci z niepełnosprawnością intelektualną
Emocje dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, w przeciwieństwie do ich zdrowych rówieśników, charakteryzują się sztywnością oraz małym zróżnicowaniem. Częściej występują u nich trudności z kontrolą emocji, popędów i dążeń, pojawiają się zachowania gwałtowne, czasem destruktywne, antyspołeczne, niewłaściwe formy zachowania się w towarzystwie, zachowania buntownicze lub zamykanie się w sobie czy stereotypie ruchowe. Dzieci te w sposób naturalny zależne są od otoczenia, co bardzo często doprowadza do nadmiernej dominacji, do podporządkowania ich i wyręczania w podejmowaniu osobistych decyzji.
Należy jednak podkreślić, że zdolność do racjonalnego, skutecznego działania i brania odpowiedzialności za swoje decyzje, jest w dużym stopniu zależna od osobistych doświadczeń i treningu właściwych umiejętności.
Jeżeli dana osoba nie będzie miała żadnych lub prawie żadnych możliwości decydowania o swoich sprawach, nigdy nie wykorzysta i nie rozwinie swojego potencjału, a tym samym stanie się jeszcze bardziej bierna i zależna od narzucanych jej zadań i sposobów realizacji. Trening umiejętności dokonywania wyborów i podejmowania decyzji powinno się więc rozpocząć jak najwcześniej, kiedy tylko dziecko potrafi wyrazić swoją zgodę lub odmowę. Trzeba pamiętać, że umiejętność powiedzenia „nie”, ma dużą wartość w procesie rozwoju i często jest trudniejsza niż bierna zgoda na sytuację, w której się dziecko znajduje.
Współczesny świat zarzuca nas ogromną ilością informacji, obrazów, różnego rodzaju przekazów. Bywa, że nawet dorosłe osoby nie radzą sobie we właściwy sposób z ich odbiorem, a tym bardziej dzieci. Coraz częściej dzieci pozostają same z emocjami, których nie rozumieją. Skutkuje to wycofaniem się, autoagresją, nieumiejętnością nawiązania oraz utrzymania koleżeńskich relacji lub odwrotnie: nadmiernym i bezkrytycznym zapatrzeniem w siebie.
Każde dziecko, również to z niepełnosprawnością intelektualną, musi nauczyć się prawidłowego odczytywania własnych emocji, nazywania uczuć innych osób, odpowiedniego na nie reagowania, radzenia sobie zarówno z dobrymi emocjami, jak i tymi niekoniecznie przyjemnymi. Musi nauczyć się odpowiednio operować „językiem emocji”.
Dlaczego ważna jest rozmowa z dzieckiem na temat emocji?
- Pomaga dzieciom przyglądać się własnym uczuciom i wiązać je z konkretną sytuacją – to wzbogaca doświadczenie
- Pozwala rozumieć rzeczywistość: „podejmujesz jakąś decyzję, która ma określone konsekwencje”
- Rozwija świadomość siebie
- Wzbogaca słownik emocji (lepiej, trafniej nazywamy emocje)
- Pokazuje, że dzięki dzieleniu się swoimi emocjami z innymi (np. rodzicami, rówieśnikami), możemy tworzyć więź, zawierać przyjaźnie
- Uczy zasad, które rządzą relacjami międzyludzkimi
- Uczy poznawać własny charakter, porównywać go z innymi
- Pokazuje, że nie wszyscy myślą i czują tak, jak ja, że inaczej reagują – ukazuje to odmienność w zachowaniach i reakcjach ludzi oraz ich różnicach w pragnieniach i marzeniach
- Odkrywa, że każdy posiada swój wewnętrzny świat uczuć i myśli, niezależny, niepowtarzalny – prawie, jak linie papilarne na dłoni
Należy rozmawiać z dziećmi o każdych emocjach. Nazywać to, co ich ucieszyło, zasmuciło, zaskoczyło itp. Młodsze dzieci mogą narysować, co czują, starsze – prowadzić dziennik emocji, pisać wiersze i opowiadania. Najważniejsze jednak jest to, aby nie bagatelizować uczuć i pomagać dziecku zmierzyć się z emocjami, których doświadcza. Dzieci powinny wiedzieć, że mają prawo do własnych uczuć i pragnień, a zadaniem osób dorosłych jest nauczenie ich języka, którym będą swoje emocje wyrażać w sposób nie krzywdzący nikogo.
Młodzi ludzie najwięcej czasu spędzają w szkole, gdzie nawiązują się zarówno pierwsze przyjaźnie i zauroczenia, jak i konflikty, zdrady i konfrontacje. Wykorzystajcie ten fakt do objaśniania uczniom języka emocji. Rozmowy o uczuciach potraktujcie jako lekcję nawiązywania i budowania relacji międzyludzkich. Rozmawiajcie o tym, czym jest troska o drugiego człowieka, szacunek uwzględniający prawa innych ludzi, nie tylko nasze oraz życzliwość do drugiej osoby. Rozwijajcie w waszych uczniach empatię i zrozumienie różnic – tego, że dziewczynki i chłopcy różnią się od siebie, a chłopcy różnią się między sobą, tak samo jak dziewczęta. Podkreślając pozytywną stronę istnienia różnic między ludźmi, niezależnie od płci.
W wyniku rozmów o emocjach uczniowie powinni:
- umieć nazywać i rozpoznawać różne emocje
- przekonać się, że od nich zależy, jak przeżywają różne zdarzenia
- podejmować próby panowania nad swoimi emocjami
- umieć zaspokajać potrzebę akceptacji, ekspresji
- umieć kształtować postawę empatii
- doskonalić umiejętności komunikacyjne, wzajemnego zrozumienia
- budować umiejętności wyrażania swoich myśli i uczuć
- umieć przeciwdziałać agresji i autoagresji.
Tłumaczcie dzieciom, że mogą czuć radość i złość, mieć własne zdanie, wyrażać swój sprzeciw na coś, czego nie chcą. Utwierdzajcie je w przekonaniu, że same w sobie są wartością, a ich postępowanie nie wszystkim musi się podobać. Rozmawiajcie nie tylko o przyjaźni, ale także o rodzajach miłości. Nie mówcie, że pewne emocje związane na przykład z miłością czy zazdrością nie dotyczą waszego dziecka, gdyż ono nie może się zakochać. Nie wyciągajcie także pochopnych wniosków – szczególnie w sytuacji osoby z niepełnosprawnością. Uczucie, którym dziecko obdarza rówieśnika, może być nieodwzajemnione. Natomiast wszelkie przejawy sympatii (całusy, przytulanie, dotykanie) mogą być nieakceptowane przez drugą osobę. Jest to więc dobry moment na rozmowę o nienaruszaniu granic cielesności.
Celem edukacyjno-wychowawczym dzieci z niepełnosprawnością intelektualną jest wyposażenie ich w takie umiejętności i sprawności, aby jak najlepiej były one przygotowane do realizacji zadań życia codziennego oraz podejmowania ról społecznych w swoim środowisku, w miarę samodzielnie, niezależnie i godnie. Aby jednak uczeń skutecznie mógł dążyć do wybranego celu, musi orientować się w swoich zasobach, wykazywać umiejętność podejmowania decyzji, dokonywania wyborów, kierowania swym postępowaniem. Wszystkie te jakże trudne umiejętności wymagają od niego znajomości samego siebie: swoich potrzeb, możliwości, ograniczeń i dążeń.
Często pozwalamy osobom z niepełnosprawnością być dorosłymi tylko na tyle, na ile nam to odpowiada, nie uznając ich rzeczywistych potrzeb.
Jednym z obszarów pozwalających człowiekowi na samorealizację jest życie osobiste i miłość, jako wartość nadająca sens wszelkim ludzkim poczynaniom. Dzięki temu uczuciu życie jest godne, twórcze, a sprawy dnia codziennego nabierają innego wymiaru i kolorytu. Miłość osób z niepełnosprawnością intelektualną niekoniecznie musi łączyć się z seksem. Należy podkreślić jej olbrzymią wartość terapeutyczną, związaną z odczuwaniem bliskości, przynależności, poczucia bezpieczeństwa. Umożliwienie osobie z niepełnosprawnością intelektualną przebywania z przyjacielem odmiennej płci, często powoduje u niej wzrost zainteresowania codziennymi sprawami, takimi jak: higiena osobista, dbałość o wygląd zewnętrzny czy wywiązywanie się z pracy.
Pozbawienie osoby z niepełnosprawnością intelektualną bliskości przyjaciela, bywa przyczyną regresu i spadku zainteresowania dniem codziennym. W naszym społeczeństwie nadal jednak funkcjonuje stereotypowe myślenie na temat osób z niepełnosprawnością intelektualną, według którego osoby te są i pozostaną wiecznymi dziećmi. Tymczasem osoby niepełnosprawne dorastają, zmieniają się ich ciało i potrzeby. Tak samo, jak osoby pełnosprawne pragną miłości, bliskości, bycia kochanymi. W ich przypadku ważne jest nie tylko rozwijanie języka emocji, ale również kierowanego do nich „dorosłego” języka. Osoby te wymagają często bardzo dużo czasu i pracy, aby zrozumieć postępowanie innych i nauczyć się odpowiednio reagować na kierowane do nich komunikaty. Nie oznacza to wcale, że rozmowy o uczuciach i pragnieniach należy pomijać i zostawiać nienazwane.
Co powinien zrobić rodzic?
- Być wsparciem dla swojego dziecka
- Słuchać, co młody człowiek ma do powiedzenia
- Zaakceptować jego uczucia
- Odwoływać się do własnych doświadczeń
- Pozwolić mieć tajemnice
- Spędzać wspólnie czas
- Rozmawiać o relacjach międzyludzkich, odpowiedzialności i antykoncepcji
Szanujcie uczucia dzieci i uczcie się o nich rozmawiać. Budujcie język emocji, gdyż tylko wspólny przekaz ma większą moc zrozumienia. Pamiętajcie też, że emocje i uczucia są jak goście. Nawet kiedy są niezapowiedziani, pozwólmy im wejść do domu, usiąść, opowiedzieć, co się wydarzyło. Wysłuchajmy ich, a oni sami wyjdą po pewnym czasie. Jeśli zaś będziemy im odmawiać możliwości wejścia do domu, nie będziemy ich słuchać, to szczególnie te gwałtowne i trudne, będą waliły do naszych drzwi i okien, próbowały wejść do piwnicy albo wcisnąć się przez komin i nic dobrego z tego nie wyniknie. Spowodują jedynie zniszczenia i problemy.
Dlaczego warto czytać dzieciom bajki na dobranoc?
Chwile przed pójściem spać to wyjątkowy czas dla pociechy, który warto spędzić na wspólnym relaksie oraz pogłębianiu relacji. W tym celu doskonale sprawdzą się bajki dla dzieci do czytania. Ciekawa historia pobudzi wyobraźnię, wyeliminuje negatywne lub inne nieprzyjemne myśli, które maluch może mieć przed snem oraz ułatwi zaśnięcie. Wybrana lektura nie może być jednak przypadkowa. Niewłaściwa książka może sprawić, że efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Co warto wiedzieć na temat czytania na dobranoc, jakie ma korzyści i na co zwracać uwagę przy wyborze pozycji?
Bajki dla dzieci do czytania na dobranoc – korzyści płynące z lektury
Długie godziny zabawy, pobyt w przedszkolu lub szkole, spotkania z rówieśnikami – każda z tych czynności generuje wiele emocji. Jeśli w ciągu dnia maluch np. odwiedził nowe miejsce, dostał nową zabawkę, z którą nie chcą się rozstawać lub czeka z utęsknieniem na ważne wydarzenie w kolejnym dniu, zaśnięcie może okazać się bardzo trudne.
Dorośli również zmagają się z podobnymi problemami. Natłok myśli sprawia, że nie możemy zasnąć, myśląc o rzeczach, które wydarzyły się w przeszłości lub snując wizje na temat przyszłych spraw. Podczas gdy rodzice mogą skorzystać np. z takich narzędzi jak medytacja, lekka aktywność fizyczna czy w skrajnych przypadkach preparaty na uspokojenie, rozwiązaniem przewidzianym dla dzieci jest właśnie czytanie bajek na dobranoc. Jakie korzyści płyną z tej czynności?
- Lektury przeznaczone na wieczór mają specjalną konstrukcję fabuły. Nie znajdziemy tu wartkiej akcji, trzymającego w napięciu zakończenia oraz szalonych przygód, które emocjonują czytelników . Bajki dla dzieci do czytania przed snem na początku przyciągają uwagę, tak aby pociecha przestała myśleć o innych sprawach, a następnie wyciszają, kołysząc do snu. Dzięki temu maluch skupiony na fabule uruchamia swoją wyobraźnię i daje się jej ponieść. W ten sposób pozbywa się niechcianych myśli, związanych np. z lękiem przed potworami.
- Czytanie wieczorem może stać się ważnym elementem rytuału, dzięki któremu dziecko opanuje dobre nawyki związane z higieną snu. Przede wszystkim, nauczy się, że przed pójściem spać trzeba zadbać o wyciszenie. Miłe chwile spędzone z rodzicem w tym czasie sprawią, że dziecko będzie pozytywnie kojarzyć moment położenia się do łóżka i nie będzie go unikać. Aby jeszcze bardziej uprzyjemnić cały proces, warto stworzyć wyjątkowy klimat – przytłumić światło oraz ściszyć i obniżyć głos podczas czytania.
- Ogromną korzyścią wynikającą z wieczornej lektury jest możliwość zainteresowania pociechy światem książek. Bajki dla dzieci do czytania, dopasowane treścią do wieku malucha, rozbudzą jego apetyt na poznawanie losów kolejnych bohaterów.
Wpływ książek na rozwój dziecka
Bardzo ważną zaletą płynącą z czytania jest możliwość rozwijania kreatywnego myślenia oraz umysłu. To także cenna lekcja cierpliwości i skupienia. Maluch musi czekać, w jaki sposób rozwinie się historia, nie mając możliwości wcześniejszego poznania zakończenia. Bajki dla dzieci do czytania wpływają pozytywnie na procesy myślowe i zdolność zapamiętywania. Podczas poznawanie fabuły pociecha może zauważyć ciąg przyczynowo-skutkowy i lepiej zrozumieć pewne rzeczy. Warto też wspomnieć o nauce nowych słów i zasad językowych.
Wspólne czytanie w ogromnym stopniu wpływa na umocnienie więzi. Gdy maluch jest rozluźniony i czuje, że w danej chwili uwaga rodzica jest skupiona tylko na nim, będzie mu łatwiej opowiedzieć o swoich problemach. Sposobów rozwiązania niektórych z nich może także nauczyć się z lektury, naśladując bohatera.
Zgoda na samodzielność – drogą do niezależności dziecka z niepełnosprawnością
Niepełnosprawność może cechować niezależność, samodzielność oraz pełnia życia. Stanie się tak wówczas, jeżeli naukę mądrej i odpowiedzialnej dorosłości rozpoczniemy już w dzieciństwie, jako świadomi i roztropni rodzice oraz jako wspierający, a nie wyręczający terapeuci.
Samodzielność jest gotowością do podejmowania zadań opartych na osobistej aktywności, a jej źródłem jest wola działania i akceptacja celu. Samodzielność jest potrzebą rozwojową każdego dziecka. Poprzez podejmowanie prób i gromadzenie doświadczeń, stopniowo opanowuje ono niezbędne w życiu umiejętności, rozwija swoje możliwości, poznaje własną odrębność i kształtuje tożsamość.
Już około pierwszego roku życia możemy zaobserwować próby dążenia do samodzielności, kiedy to mały człowiek stara się pokonywać pierwsze trudności związane z nauką chodzenia. Potrzeba samodzielnego działania jest jeszcze silniejsza w dalszym etapie rozwoju – wyraża się w tzw. buncie dwulatka, który dobitnie sygnalizuje: „Ja sam/sama”, choć nie zawsze jego chęć działania jest adekwatna do możliwości.
I tu pojawia się niezwykle ważna rola otoczenia, które samodzielność dziecka może rozwijać lub ograniczać, a nawet tłumić. Rodzice nadmiernie chroniąc dziecko, odbierają mu możliwość stania się samodzielną i niezależną osobą. Nie dają mu szansy rozwoju i uczenia się na własnych błędach. Dziecko nabiera wówczas przekonania, że rodzice nie wierzą w jego możliwości, a ono do niczego się nie nadaje.
Rodzicom dziecka z niepełnosprawnością nie jest łatwo podążać drogą wiodącą do jego autonomii. Przyzwyczajeni do stałego czuwania i troski o bezpieczeństwo, do walki o lepszą jakość życia swojego dziecka, często nie zauważają potrzeby jego odrębności i decyzyjności. Wyręczając dziecko we wszystkim pozbawiają je radości z pierwszych odkryć i sukcesów.
Wspierania samodzielności wymaga każde dziecko. Dziecko z niepełnosprawnością potrzebuje jedynie więcej czasu i pomocy w wykonaniu zadania, większego wsparcia i odpowiedniej zachęty ze strony otoczenia.
Brak możliwości decydowania o swoim losie prowadzi do frustracji, złości, smutku, a w konsekwencji do bezradności ciągnącej się przez całe życie. Zbyt często zdarza się, że dorosłe osoby niepełnosprawne są nieporadne, niesamodzielne i zależne od swoich najbliższych. Nie potrafią zatroszczyć się o siebie i swoje sprawy. Nie uczestniczą w życiu swojego otoczenia, nie pracują – żyją obok społeczeństwa. Większość tych osób przez całe swoje życie nie była uczona podejmowania nawet najprostszych decyzji oraz wyrażania swojego zdania. Przyzwyczajenie do stałego instruowania, do programowania aktywności przez dorosłych zaprocentowała u nich dodatkową bezradnością i niepełnosprawnością.
Wydaje się oczywiste, że każdy człowiek powinien mieć prawo do decydowania o sobie, również osoba z niepełnosprawnością. W przypadku każdego człowieka można bowiem znaleźć obszar, w którym on sam jest w stanie dokonać wyboru. Dla dzieci, które same nie przemieszczą się, z trudem posługują się rękoma, jakakolwiek możliwość własnego działania jest bezcenna – choćby to było naciśnięcie dzwonka przywołującego opiekuna lub uruchomienie specjalnym przyciskiem włączenia oświetlenia lub telewizora.
Pomysłowi opiekunowie potrafią dać poczucie sprawczości nawet najbardziej porażonym dzieciom. Sami jednak muszą dostrzec jej wartość. Warto zatem postarać się o taką organizację zarówno domowego, jak i szkolnego życia dzieci z niepełnosprawnością, aby w największym stopniu sprowokować je do przejawiania inicjatywy, podejmowania wyborów i przejmowania za nie odpowiedzialności.
Wielu biernych uczniów w milczeniu znosi niewygodę lub rezygnuje z uczestnictwa w interesujących je aktywnościach dopóty, dopóki ktoś z otoczenia sam nie zaproponuje im pomocy. Nie domyślą się, że można postąpić inaczej, gdyż nikt z nimi wcześniej tego nie ćwiczył.
Zanim pojawią się pierwsze małe sukcesy i niezależność, droga do samodzielności bywa usłana błędami, próbami, ciągłymi pytaniami. Jest to droga rozwoju indywidualnego, której przejście prowadzi – najpierw w wymiarze dziecięcym, później dorosłym — do zwiększenia kontroli nad własnym życiem.
Pierwszymi obszarami, w których dziecko może rozwijać swoją samodzielność, są zabawa i samoobsługa. Poprzez zabawę uczymy wzajemnej komunikacji, wyrażania wewnętrznych potrzeb i pragnień, doskonalimy samoobsługę.
Ograniczenie samodzielności fizycznej dziecka uwidacznia się we wszystkich innych obszarach jego funkcjonowania. Nadmierne uzależnienie od dorosłych utrudnia dziecku działanie w świecie zewnętrznym i w konsekwencji hamuje jego odwagę, dociekliwość i ciekawość poznawczą.
Trening samodzielności dotyczy ćwiczeń zaradności samoobsługowej oraz uczy dokonywania wyboru, zarówno w takich prostych sprawach, jak ta: „co dzisiaj chcę zjeść na śniadanie”, jak również w sprawach ważniejszych, np.: „do której szkoły chcę uczęszczać”. Bardzo trudno bowiem czuć się odrębną osobą, jeżeli o najmniejszych nawet sprawach ktoś decyduje za nas.
W budowaniu samodzielności, oprócz postawy rodzica (która jest najważniejsza), pomagają warunki, w jakich dziecko z niepełnosprawnością się rozwija. Dlatego warto poświęcić trochę czasu na przyjrzenie się domowym pomieszczeniom i spróbować wcielić się w rolę naszego dziecka z określonymi ograniczeniami. Wtedy to zauważymy, co ewentualnie można zmienić, aby ułatwić dziecku samodzielność.
W jaki sposób trenować z dzieckiem samodzielność?
- Spróbuj dostosować przedmioty codziennego użytku do specyficznych możliwości dziecka;
- Zaproponuj dziecku kilka produktów spożywczych, aby samo mogło zadecydować, co chce zjeść;
- Wybierz pokrojony chleb, wędlinę, czy ser, dzięki temu ułatwisz dziecku samodzielne zrobienie kanapki;
- Odzież dziecka ułóż na wysokości jego oczu, aby samo mogło po nią sięgnąć. Posegreguj osobno bluzki, osobno spodnie, czy bieliznę – to znacznie ułatwi dziecku wybór;
- Pomóż dziecku kupując buty na rzepy, czy przyczepiając breloczek do zamka kurtki, co usprawni jego zasuwanie;
- Doklej do plecaka charakterystyczny i znany dziecku znaczek, dzięki któremu rozróżni swój plecak spośród innych;
- Pozwalaj dziecku na aktywny udział w życiu rodziny – wyznacz mu obowiązki na miarę jego ograniczonych możliwości i przestrzegaj ich wykonania, zabieraj je na wspólne zakupy, wdrażaj do współdecydowania o sprawach waszego wspólnego życia;
- Zachęcaj i wspieraj dziecko w aktywnym życiu szkoły – pozwalaj mu na klasowe wyjścia i wyjazdy integrujące go z rówieśnikami oraz dające osobistą satysfakcję;
- Szanuj prywatność dziecka i jego prawo do intymności – nie przebieraj go w miejscu, gdzie jest wiele osób. Nie mów nad jego głową o sprawach dla niego bolesnych raniąc jego poczucie wartości.
Wychowanie do samodzielności to:
- rozwijanie w dziecku ufności we własne możliwości,
- wzmacnianie tendencji do rozwiązywania trudności w oparciu o to, co dziecko już wie i potrafi,
- motywowanie, by dziecko podejmowało coraz ambitniejsze, ale jeszcze leżące w granicach jego możliwości zadania,
- stawianie przed dzieckiem zadań, które je angażują,
- budowanie umiejętności przekładania słów na czyny,
- uczenie pracy samodzielnej i współpracy z innymi.
Realizacji takich zamierzeń rodzica czy nauczyciela, sprzyja sama natura dziecka – badająca, eksperymentująca, nacechowana pomysłowością i spontanicznością. Dzieci częściej niż dorośli są z siebie zadowolone, a zatem gotowe do nowych działań. Jeśli jednak działania te są zbyt trudne, towarzyszący dziecku dorosły musi mu pomóc, np. dzieląc zadanie na etapy, modelując sposób wykonania, czasem wspierając swoją obecnością.
Bywa, że trzeba dziecku pomóc w pokonaniu obaw, co do efektów podjętej czynności i w uporaniu się ze związanymi z tym emocjami (niepokojem, nadmiernym pobudzeniem). Zarówno rodzic, jak i nauczyciel powinien umieć je rozpoznać i odpowiedzieć na nie odpowiednim gestem (ogarnięcie ramieniem, wzięcie za rękę, poklepanie po plecach) czy słowami otuchy.
Drogę do samodzielności można przejść tylko małymi, ale konsekwentnymi kroczkami. Wyręczanie dziecka nie jest pomocą. W rzeczywistości umacnia w nim poczucie bezradności i postawę bezkrytycznego podporządkowania, niszczy inwencję i odbiera możliwość przeżywania różnorodnych doświadczeń. Ogranicza jego swobodę.
Wyrażenie zgody na samodzielność dziecka z niepełnosprawnością, stanowi jednocześnie drogę do wolności – zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica.
Jak postępować z dzieckiem nadpobudliwym? – 25 zasad
Dziecko nadpobudliwe – główne zasady postępowania
- Konsekwencja w postępowaniu, stawianie jasnych granic, co dziecku wolno, a czego nie może wykonywać.
- Jasno sformułowany regulamin z rysunkami – powinien wisieć w widocznym miejscu w klasie.
- Stałe, jednoznaczne zasady postępowania i konsekwentna kontrola dyscypliny musi zapewniać natychmiastową reakcję na negatywne zachowania, z krótkim wyjaśnieniem, co złego się stało. Krótkie, rzeczowe uwagi są znacznie skuteczniejsze od długich wywodów, na których uczeń się nie koncentruje. Zaleca się wywieszanie w klasie rezultatów oceny zachowań całej klasy po uprzedniej. Należy w miarę możliwości wykorzystywać wpływ pozytywnej grupy w klasie w radzeniu sobie z negatywnymi przejawami zaburzeń zachowania dzieci nadpobudliwych.
- W systemie kar nie stosować ograniczeń zabawy i ćwiczeń fizycznych. Zamiast mówić: „jak tego nie zrobisz, to nie będzie zabawy na boisku” lepiej powiedzieć: „jak to zrobisz, to będziesz o 10 minut dłużej bawił się na boisku”.
- W zabawach, w których bierze udział, powinny być jasno określone zasady oraz czas ukończenia. Nie można pozwolić na chaotyczny, niekontrolowany i bezładny ruch.
- W pracy z dzieckiem nadpobudliwym należy zachować spokój i rozsądek. Nie można pozwolić, aby niepokój i nadruchliwość dziecka udzielały się dorosłym. Jest to warunek niezbędny.
- Oddziaływać na dziecko należy powoli, bez pośpiechu, głosem nieco stłumionym, jakby w zwolnionym tempie, nie krzykiem.
- Należy wyznaczyć niezbyt odległe cele działania i określić sposób ich realizacji. Chwiejna koncentracja i duże rozproszenie uwagi powoduje kierowanie swoich zainteresowań na coraz to inne bodźce. Stawianie odległych celów powoduje zapominanie, porzucanie rozpoczętego zadania i podejmowanie coraz to nowych zabaw. Dlatego im bliższy jest postawiony cel lub termin, tym większa pewność, że polecenie zostanie wykonane, a praca zakończona.
- Stale kontrolować i przypominać o obowiązkach oraz udzielać pomocy w ich realizacji.
- Systematycznie przyzwyczajać i wdrażać dzieci do finalizowania każdego rozpoczętego zadania.
- Należy zwracać uwagę na staranne wykonywanie prac oraz ich ukończenie, a także utrzymywanie zainteresowania na zadaniu poprzez częste jego zmiany. Zawsze wracamy do pracy rozpoczętej i niedokończonej.
- Stopniowo wydłużać czas trwania zadania i nasilać stopień trudności.
- Przy wykonywaniu konkretnych zadań można uczniowi napisać listę następujących po sobie czynności i następnie sprawdzić ukończenie każdego etapu. Trzeba bardzo dokładnie zaznaczać pracę domową i do tego celu można założyć specjalny zeszyt.
- Używać kart lub pisać na tablicy prostą instrukcję procedury postępowania w klasie. Dla przykładu, jeżeli uczeń nie pamięta, jak uczestniczyć w dyskusji i krzyczy, aby zwrócić na siebie uwagę, to powinien otrzymać instrukcję: podnieś rękę, poczekaj, aż zostaniesz wywołany, mów spokojnie, nie krzycz.
- Przy każdej okazji prosić, aby dziecko po krótkiej rzeczowej instrukcji powtórzyło własnymi słowami cel zadania, które aktualnie wykonuje.
- Tak zaplanować zajęcia, aby te wymagające dużej energii przeplatały się z tymi, które wymagają jej mniej. Ćwiczenia śródlekcyjne, lekcje wychowania fizycznego, możliwość kontrolowanych zabaw ruchowych na przerwach, to niezwykle istotne elementy w uzyskaniu kontroli nad dziećmi nadpobudliwymi z osłabioną koncentracją.
- Nadmierną ruchliwość na lekcji należy pozytywnie ukierunkować, np. poprosić o starcie tablicy, o rozdanie pomocy lub o wykonanie innej pożytecznej czynności, która umożliwia częściowe rozładowanie napięcia.
- Dziecko powinno siedzieć blisko nauczyciela, dalej od możliwych źródeł rozpraszania uwagi i najlepiej obok ucznia, który jest pozytywnym przykładem organizacji pracy i zachowania.
- Gdziekolwiek i kiedykolwiek jest to możliwe, prezentować materiał w sposób angażujący różnorodne zmysły dziecka, używając doświadczeń graficznych, audiowizualnych mediów w połączeniu z pisaniem na tablicy.
- Pozwolić uczniowi wspólnie z nauczycielem rozważyć alternatywne sposoby prezentacji swojej wiedzy; może to być wypowiedź ustna, udział w pracy grupowej, projekt rysunkowy.
- Wykorzystywać i wzmacniać mocne strony ucznia. Każde osiągnięcie nagradzać ciepłym słowem, uśmiechem, naklejkami lub punktami w celu uzyskania pozytywnej oceny końcowej.
- Wykorzystując metodę pracy w grupie, łączyć dzieci o różnych temperamentach i umiejętnościach. Może to korzystnie wpłynąć na skorygowanie negatywnych zachowań przez rówieśników i stwarza szansę, że dziecko z ADHD będzie miało okazję wykazania się umiejętnościami na miarę swoich możliwości.
- Bardzo ważna jest systematyczna kontrola pracy dziecka, w tym wykonania etapów cząstkowych, sprawdzanie zeszytów, zapisów dotyczących prac domowych. Idealna sytuacja, która może pomóc dziecku odnieść sukcesy szkolne występuje wówczas, gdy rodzice w domu kontrolują codziennie zeszyty z uwagami nauczyciela, pomagają mu w odrabianiu prac domowych i wzajemnie życzliwie wymieniają informacje ze szkołą, jak dziecku pomóc.
- Po zajęciach wychowania fizycznego czy innych zajęciach ruchowych wymagających dużej aktywności, należy zastosować ćwiczenia wyciszające, np. relaksację metodą Jacobsona, ćwiczenia według metody P. Dennisona lub ćwiczenia wymagające spokoju, skupienia, np. wycinanie, wydzieranie, lepienie z plasteliny, kolorowanie.
- Niezależnie od problemów w codziennej pracy w klasie, przede wszystkim trzeba dbać o pełną życzliwości, stabilną atmosferę, akceptującą ucznia jako osobę. Należy pamiętać, że dzieci z ADHD to w życiu dorosłym osoby o niskim poczuciu własnej wartości, częściej zapadający na depresję.
Wczesna interwencja szansą poprawy funkcjonowania dziecka zagrożonego niepełnosprawnością
17 listopada obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka. To dzień, w którym solidaryzujemy się z przedwcześnie urodzonymi dziećmi i ich rodzicami. Z Dniem Wcześniaka związany jest kolor fioletowy, a wyjątkowym symbolem: sznur skarpetek. Dziewięć par normalnych, dziecięcych, skarpetek i jedna mniejsza, fioletowa. Socks line symbolizuje dane: jedno na dziesięcioro dzieci rodzi się przedwcześnie. Warto więc tego dnia mieć na sobie coś fioletowego, np. fioletowe skarpetki.
Na całym świecie tego właśnie Dnia odbywają się różnego rodzaju akcje, które przede wszystkim mają na celu pokazanie maluchom i ich rodzicom, że nie są sami. Światowy Dzień Wcześniaka ma także zwracać uwagę na szereg problemów, z jakimi muszą się zmierzyć. Wielu ludzi nie jest świadomych, jak wiele dzieci przychodzi na świat przedwcześnie, jakie są tego konsekwencje. W Polsce Światowy Dzień Wcześniaka obchodzony jest z inicjatywy Fundacji Wcześniak.
W tym dniu zastanawiamy się, jako specjaliści, nad pomocą, której możemy udzielić urodzonym przedwcześnie i przez to często zagrożonym wielorakimi niepełnosprawnościami dzieciom. Jako rodzice niejednokrotnie przeżywamy rozczarowanie, że tej pomocy musimy szukać sami, albo że przychodzi ona zbyt późno.
Współczesna medycyna ma za sobą niezwykłe dokonania zmierzające do ratowania zagrożonych ciąż, przedwcześnie urodzonych noworodków, dzieci chorych na schorzenia, które do niedawna były śmiertelnym wyrokiem. Niestety, zwykle okazuje się, że ratownictwo to zbyt mało. Potrzebna jest dalsza wyspecjalizowana pomoc, długofalowa i zorganizowana. Najlepiej, jeśli jest ona podjęta jak najwcześniej.
Większość badaczy zajmujących się funkcjonowaniem ludzkiego umysłu jest przekonana, że pięćdziesiąt procent naszych zdolności do nauki rozwija się w pierwszych czterech latach życia. Oznacza to, że w ciągu tych pierwszych lat w mózgu dziecka wytwarza się połowa wszystkich połączeń pomiędzy komórkami mózgowymi, a właśnie te połączenia umożliwiają późniejszą naukę. Jeżeli tak jest, to:
- wspomaganie rozwoju dziecka należy rozpoczynać możliwie jak najszybciej;
- najważniejszą rolę w tym procesie powinni odgrywać rodzice;
- tak samo, jak znajomość różnych metod wspomagających rozwój dziecka, ważna jest znajomość stylu interakcji rodzice (opiekunowie) – dziecko.
Moment wykrycia niepełnosprawności i podjęcie systematycznego kompleksowego wspomagania rozwoju jest bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka, dla jego przyszłej edukacji oraz uczestnictwa w życiu społecznym. Przygotowanie i wdrożenie długoterminowej strategii wyrównywania szans osób z niepełnosprawnościami dotyczy takich dziedzin życia, jak:
- edukacja, zdrowie, praca, dostęp do dóbr kultury,
- zniesienie barier architektonicznych i innych funkcjonalnych, w tym transportowych,
- należyte zaopatrzenie w protezy, aparaty, sprzęt dostosowany do rodzaju niepełnosprawności oraz dostosowanie stanowiska do nauki i pracy.
Strategia ta objąć powinna całą drogę osoby niepełnosprawnej od wczesnego wspomagania rozwoju, wczesnej interwencji medycznej i pomocy w zapewnieniu warunków do dobrego funkcjonowania społecznego osoby dorosłej. W celu zapewnienia osobom niepełnosprawnym wyższej jakości życia konieczne jest osiągnięcie przez tę osobę lepszego i wyższego wykształcenia. Założenie takie wiąże się z koniecznością współpracy różnych podmiotów odpowiedzialnych za realizację zadań medycznych, edukacyjnych, kulturalnych, polityki społecznej, infrastruktury i społeczności lokalnej.
Niezwykle ważne jest więc, aby dzieci z różnego rodzaju niepełnosprawnościami były objęte specjalistycznymi działaniami rewalidacyjnymi oraz wczesnego wspomagania rozwoju od chwili wykrycia tej niepełnosprawności, aż do rozpoczęcia nauki w szkole.